zamieszkał z nami nowy domownik ...okruszek ..."Tomcio Paluch" :)
inaczej nie można go chyba nazwać
dzieci - radość ogromna ...
my - wiele dodatkowych trosk ( i gdzieś odwagę zgubiłam :( )
Dominik bo tak ma na imię ...jest mega niejadkiem , stajemy na rzęsach by mu coś przemycić , za wiele to nie mamy wyboru ...a oto powiększona brygada
no to jeszcze do popołudniowej kawy po kawałku bo osłodzić tą jesienną pogodę ...
Ja tak ciągle po kawałku osładzam:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia z karmieniem Niejadka. Rzeczywiście musicie troszkę go poddtuczyć:) Życzę dużo sił, pomysłów, odwagi i miłości na ten "rewolucyjny" czas:)
ja tylko dopowiem ... 5 miesięcy i 4 kg
Usuństartował od 1200 g
jeju tylko miesiąc starszy od Marceli i taki malutki
OdpowiedzUsuńEdit podaj mi swojego emaila - linka do bloga Ci chcę wysłać :)
Jakie maleństwo, na pewno "podciągniecie" go wagowo. Tylko kawałek poproszę ;)
OdpowiedzUsuńPrzecudny Okruszek :) Na pewno wkrótce nabierze ciałka pod waszą troskliwą opieką:)
OdpowiedzUsuńAle śliczny matko 4 kg to prawie tyle moja córa na starcie miała
OdpowiedzUsuńZawsze Was podziwiałam i podziwiać będę! Dacie radę :)
OdpowiedzUsuńMaleństwo.. mój Konrad urodził się 4860g a tu taka okruszynka..
super z Was ludzie to dlaczego ma się nie udać? buziaki dla całej rodzinki
OdpowiedzUsuń