To że moje dzieci kochają zwierzęta nad życie, to już wiemy od pierwszego dnia odkąd się pojawiły :) ... towarzyszyły nam koty, psy , rybki , chomiki, żółw, królik...
stan obecny to pies "REX":
i żółw "TUPTUŚ"
wystarczy i koło tego towarzystwa jest sporo obowiązku ,skłamała bym jak bym powiedziała że wszystko robię ja ...nie , uczymy dzieci że jak chcą zwierzę to muszą o nie dbać , więc wychodzą z psem na spacer ,karmią, sprzątają...
zawsze jak się pojawiało zwierze to były i straty,
królik pogryzł wszystkie ładowarki do telefonów,
pies obsikuje moje drzewka i kwiaty co mnie bardzo wkurza,
żółw (chyba jakiś szkolony ) bo w łazience zrobił sobie za pralką swoją toaletę ...po każdym nieszczęśliwym wypadku mówimy sobie"... to już było ostatnie stworzenie,żadnego więcej..." do następnego razu jak to dzieci skrzętnie nas urabiają :))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czas ucieka , potokiem zdarzeń trudno go zatrzymać.......
rozpędzony przemija jak cień ... Nowy rok 2014... Styczeń minął... Luty, już prawie połowa... drugi tydzień ferii mija ... a ja pyt...
-
rozpędzony przemija jak cień ... Nowy rok 2014... Styczeń minął... Luty, już prawie połowa... drugi tydzień ferii mija ... a ja pyt...
-
tak jest ze wszystkim co zaplanujemy , nigdy to nie może iść w parze z realizacją ... tak prościutko do celu...bach i gotowe :) -pytanie r...
-
Już po wszystkim , JEZUS zamieszkał w sercach moich dzieci , o przeżyciach napiszę w innym poście a dziś foto relacja :) gotowi do...
To brakuje jeszcze kotka, chomiczka, może papug?
OdpowiedzUsuńA Tuptuś ma łobuzerskie spojrzenie :) zapewne dogaduje się z Michasiem ;)
Królik pogryzł przewody od ładowarki do kompa, nic nowego, widocznie lubią. Ale dzieci kochają zwierzęta i... przeżyjemy, prawda?
OdpowiedzUsuń