nasz syn dorośleje z dnia na dzień .
Przyroda nie czeka ...tylko pędzi przed siebie...
Podjeliśmy z mężem decyzje o przeprowadzce Michałka z naszej sypialni,powiem brutalnie z naszego łóżka,żadne nasze dziecko nie spało z nami ,jesteśmy przeciwnikami takich kroków .
Kiedy pojawił się Misio dostał swoje piękniutkie łóżeczko do spania ,do jakiegoś czasu było dobrze a potem już nie, coraz częściej wstawałam w nocy po 5 czy 6 razy było to bardzo męczące tym bardziej że w dzień nie mogłam liczyć na żadne drzemki ...tym sposobem trafił między nas ,kroplą nad przysłowiowym " i " było że budził się rzadziej .
Decyzja podjęta ,
proszę się nie bać ,to na pewno nasz Niedźwiadek....:) |
Michaś to już nie mały chłopiec a poważny mężczyzna :))...od tygodnia ŚPI ...w swoim nowym , dorosłym łóżeczku ... od razu przypadło mu do gustu ,przez pierwsze dwa dni spał w nim nawet podczas drzemki poobiedniej, zachwyt minął ...ale Misio dalej w nim śpi...
... to tyle na dziś ,pozdrawiamy czytających tych anonimowych i przyjaciół :)...
Ale wysyp pieczarek! U mnie tyle nie ma, musisz zdradzić tajemnice jak to robisz :D
OdpowiedzUsuńA Misiek schował się i tyle go widzieli :)))
ha ha ha ,na pewno to grabienie widelcem pomogło ;) Kamiś nie wiem od czego to zależne???
UsuńJak widzą widelec to się boja i szybciej rosną :)))))
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają te pieczarki:)
OdpowiedzUsuń