kilka dni a dwie pory roku ;)
kiedy wstawaliśmy wczoraj widok za oknem był piękny ...
a dziś ,przyszła zima ???.... mam nadzieję że nie na długo
dzieci aż piszczały z radości , ale nie dało się wyjść bo cały dzień padało ,choć dziwne śnieg całkiem nie zginął...choć pogoda pokrzyżowała nam plany ( mieliśmy dziś częściowo odwiedzić bliskich zmarłych naszych dzieci...) to odreagowaliśmy twórczym obiadem i niedzielnym deserem .
Zaserwowaliśmy dziś "ślimaczki "
oto one :
ciasto na kopytka ,
mięso mielone (surowe , doprawione+ surowe jajo)
sos pieczeniowy
surówka
sposób wykonania :
ciasto ziemniaczane wałkujemy i nakładamy farsz... |
zwijamy w roladę .... |
kroimy porcje około 1,5 cm... |
smażymy na patelni z obu stron... |
podajemy z sosem i surówką ... SMACZNEGO ! |
a na deser i rozpustę do kawy , pobawiłyśmy się babeczkami...
szybko nam minęła ta sobota,ponieważ pogoda nas nie rozpieszcza szukamy sobie zajęcia w kuchni ciekawe ile nas przybędzie przez te eksperymenty :))
Zima, zima, zima..... za wcześnie, prawda? U mnie jeszcze jabłka nie zebrane!
OdpowiedzUsuńŚlimaczki obłędne! A babeczki wyglądają bosko! Przepis chcę!
Buziaki :***
przepis na babeczki ...będzie będzie cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńcudnie wyglądają te ślimaczki, chyba też zrobię na sobotę :)
OdpowiedzUsuń