aby dobrze mi się pisało a Wam czytało, proponuję się troszkę poznać :)
oto ja mamuśka....
i tatusiek...
małżeństwem jesteśmy od 2001 roku czyli już 11 lat , dzieci naturalnych nie mamy , nie mieliśmy i nie będziemy mieć ...no chyba że pan Bóg zmieni plany ;)
po 2,5 roku pierwszą naszą królewną została Juleczka, została adoptowana w wieku 6 miesięcy .To że jesteśmy rodzina zastępczą to jest jej dzieło , to ona wiecznie krzyczała że chce duuuuużo dzieci.
Jej juz z nami nie ma ...odeszła mając zaledwie 7 lat ,po długiej i ciężkiej walce z choroba nowotworową .Wierzymy że jest i czuwa nad nami każdego dnia...
W 2006 roku rozpoczęliśmy nową drogę ...Rodzicielstwa zastępczego... choć nie planowaliśmy tego.Od marca tego roku do czerwca następnego stworzyliśmy już całą naszą rodzinkę
w marcu była już z nami Justynka,
na Boże Narodzenie już byli z nami Adrian i Madzia (rodzeństwo)
w 2007 dołączyła Patrycja...
a już na koniec dołączyli Krystian i Natalia (rodzeństwo)
aaaaaaa chwileczkę to jeszcze nie koniec ... po śmierci Juleczki ...swoją drogę do naszego domku odnalazł Michałek , miał 11 dni i tylko 2 kg... ta DECYZJA była najtrudniejsza... ale warto było 20.02.2012 roku stał się pełnoprawnym naszym synem !!!! Po długiej drodze "papierkologii"..
no to już naprawdę wszyscy ;)...
wystarczy i tak jest wesoło ...
Spałem i śniło mi się,
że życie jest radością. Obudziłem się i stwierdziłem, że życie jest służbą. Podjąłem działanie i zrozumiałem, że służba jest radością...