i tatusiek...
małżeństwem jesteśmy od 2001 roku czyli już 11 lat , dzieci naturalnych nie mamy , nie mieliśmy i nie będziemy mieć ...no chyba że pan Bóg zmieni plany ;)
po 2,5 roku pierwszą naszą królewną została Juleczka, została adoptowana w wieku 6 miesięcy .To że jesteśmy rodzina zastępczą to jest jej dzieło , to ona wiecznie krzyczała że chce duuuuużo dzieci.
Jej juz z nami nie ma ...odeszła mając zaledwie 7 lat ,po długiej i ciężkiej walce z choroba nowotworową .Wierzymy że jest i czuwa nad nami każdego dnia...
W 2006 roku rozpoczęliśmy nową drogę ...Rodzicielstwa zastępczego... choć nie planowaliśmy tego.Od marca tego roku do czerwca następnego stworzyliśmy już całą naszą rodzinkę
na Boże Narodzenie już byli z nami Adrian i Madzia (rodzeństwo)
a już na koniec dołączyli Krystian i Natalia (rodzeństwo)
no to już naprawdę wszyscy ;)...
wystarczy i tak jest wesoło ...
Spałem i śniło mi się, że życie jest radością. Obudziłem się i stwierdziłem, że życie jest służbą. Podjąłem działanie i zrozumiałem, że służba jest radością...
Wspaniała rodzina!!!
OdpowiedzUsuńA Wy E&R jesteście mistrzami świata w tym co robicie!
Buziaczki!
Jestyeście Wielcy!!!! a gdzie zdjecie psinki?
OdpowiedzUsuńnasza bestia jest z Natalką na zdjęciu :)... a post o zwierzyńcu będzie następnym razem
Usuńszalenie miło poznać Waszą rodzinkę :))
OdpowiedzUsuńJest w Was tyle ciepła i miłości! Chylę czoła!!!!!Jesteście wielcy - pozdrawiam bardzo, bardzo cieplutko!
OdpowiedzUsuńUśmiechy Waszych dzieci mówią o Was wszystko! Dajecie im miłość, najważniejszą rzecz dla dzieci. I nie tylko dla dzieci.Reszta jest tylko dodatkiem.
OdpowiedzUsuń