Ogarneło nas dziś szaleństwo kapuściane,
kiszenie kapusty to ostatni etap zimowych zapasów :) ,jak to zrobić sprawnie przy takiej ilości krasnali najlepiej zamienić to w formę zabawy...czyli uzbrojeni w mega cierpliwość taty ruszyła akcja kapusta :)
nie muszę mówić że jak dzieciaki wrzucają do beczki to potem zajadają ze smakiem surówkę "samorobioną " śmiechu było co nie miara ale kapusta już w beczce :)
jak mowa o kapuście i kiszeniu to tradycją są na obiad gołąbki,dzieciaki uwielbiają pod każdą postacią a ja dziś wam zdradzę przepis mojego mężusia...jeszcze z domu rodzinnego ( od mamusi :)) )
w takim razie zaczynamy :) ,proporcji nie podaję bo oczywiście u nas idą ilości jak dla wojska :)
-ryż ( lekko rozpróżony )
-mięso mielone ( wieprzowo - wołowe)
-liście kapusty białej (sparzone )
-przyprawy,
-warzywa i suszone grzybki
-śmietana
zawijamy gołąbki, obsmażamy na patelni z dwóch stron
wykładamy garnek liśćmi kapusty na nie układamy zwinięte gołąbki , dokładamy warzywa ,grzybki ,przyprawy i zalewamy ZIMNĄ!!! wodą ,gotujemy do miękkości liści kapusty i zaprawiamy śmietaną .
Do tego barszczyku gotujemy ziemniaczki na osobny talerzyk
Na koniec się zajadamy :)
Smacznego , wypróbujcie warto ...
Życzę udanej niedzieli ...
Kamilko były i pomidorowe ...ale one tez znikają migiem ,aż bałam się że nie będzie z czego zrobić zdjęcia :)