co robi matka polka kiedy dzieci w szkole ...:) ???
a no właśnie , wybija 7.35 i "szkolny autobus" wyjeżdża z podwórka ,piszę szkolny bo zabiera nie tylko nasze dzieci ale również sąsiedzkie ;)... i w tedy pełny etat praczki,sprzątaczki plus sprawy biurowe a jest ich w cale nie mało,ale za nim wpadnę w codzienny kierat musowo kawa z mężem wspólne rozmowy i czas wyłącznie dla nas... może nie do końca bo zostaje z nami najmłodszy :) ale on jeszcze nie umie podsłuchiwać ha ha ha ,przy tych rozmowach poruszamy wiele tematów , lekarzy ,rodzinne spotkania ,lista zakupów bo mój mąż to "zaopatrzeniowiec" i tak dzień za dniem ...po13.30 wracają smerfy ze szkoły i koniec ciszy ...
dziś po południu , po odrabianiu lekcji muszę przygotować dwa stroje dla dziewczynek na przedstawienie ,jedna będzie mrówką a druga żabką...dodatkowy fakultet ? ...krawcowa ;)
wtorek, 28 lutego 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czas ucieka , potokiem zdarzeń trudno go zatrzymać.......
rozpędzony przemija jak cień ... Nowy rok 2014... Styczeń minął... Luty, już prawie połowa... drugi tydzień ferii mija ... a ja pyt...
-
rozpędzony przemija jak cień ... Nowy rok 2014... Styczeń minął... Luty, już prawie połowa... drugi tydzień ferii mija ... a ja pyt...
-
jestem , podczytuję Was , dziękuję za komentarze i wywoływanie mnie :) , miłe to... bo wiem że chcecie czytać co u moich krasnali. Zastan...
-
no przylazło dziadostwo do naszego domu i rozpanoszyło się na dobre ... jak znam życie dzieciaki przyniosły ze szkoły i na to nie mam żadne...
Jeszcze kucharkę do etatu dopisz :)
OdpowiedzUsuńMnie jabłko udało się zrobić to i Tobie wyjdzie ekstra mróweczka i żabeczka :)
Pozdrawiam!