wtorek, 30 kwietnia 2013

TĘSKNIMY...





Do bram niebieskich zapukało dziecię, wiedząc że nie ma go już na świecie. Po jego twarzy łezki spływały i szeptał przy tym...."Ja chce do mamy". Czy tak naprawdę stać się musiało?- w główce zadawał sobie pytanie. Nagle bramę otworzył Stróż Anioł Jego i głośno powiedział..."Nie płacz dziecino. Troszkę pobędziesz tu z nami i wkrótce spotkasz się z rodzicami. Dziecię spojrzało na Stróża swego wciąż nie mogąc pojąc Dlaczego. Bardzo chciało wrócić do mamy i nie przechodzić przez próg tej bramy. Anioł wziął wtedy dziecię na ręce pokiwał głową jakby w podzięce, coś mu tłumaczył wyjaśniał Dlaczego mówił tak cicho by nikt nie słyszał tego. Po krótkiej chwili dziecię na niego spojrzało, przetarło oczka, płakać przestało. Wtuliło się mocno w Anioła ramiona szepcząc do ucha...."Chodźmy do Boga". Gdy przechodzili przez wielką bramę dziecię spojrzało jeszcze przez ramię. Pomachało rączką na pożegnanie swojej jedynej, najdroższej mamie. Gdy się wrota za nim zamknęły  wyszeptało jeszcze te słowa....." Każdego dnia przychodzić tu będę, by was powitać kochani rodzice. Będę się modlić za Wami do Boga by nigdy więcej nie spotkała was trwoga. Za mnie kochajcie moje rodzeństwo i pielęgnujcie swoje małżeństwo. Chociaż Wam nigdy nie powiedziałam- Kocham Was Bardzo- (a tak bardzo chciałam). I zanim Anioł się zorientował, dziecię zasnęło w jego ramionach ze smutną minka, słonymi łzami, bo będzie tęsknić za rodzicami.........."



W tęsknocie czas upływa powoli...
minęły trzy lata , gdy od nas odeszłaś Juleczko
mamy tylko NADZIEJĘ że się spotkamy niebawem ...



CZUWAJ NAD NAMI  ANIOŁKU ...

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

nareszcie ogrodowo...

Wiosna nas nie rozpieszczała
 teraz nie możemy nacieszyć się pogodą,
w sumie zamieszkaliśmy na podwórku z Michałkiem   :)   taki  urok, kto ma dzieci i własne podwórko  wie o czym mówię   ...ale On jest w swoim żywiole  ja też bo mogę pogrzebać w ziemi ...
nowość na naszym podwórku to zamknięta brama  nasz"Jasiek wędrowniczek " nie zna granicy i zagrożeń jakie czekają na niego za bramą ,  także oczy dookoła głowy mam ...
a w ogródku cieszymy oczy ...forsycją zakwitła pierwszy raz ,w zeszłym roku chyba była klimatyzacja bo od razu były listki , a w tym roku cieszy swoim pięknem ...




na stole króluje stokrotka, fikuśna doniczka od męża bo zazwyczaj przy tym stole popijamy wspólnie kawkę ...



z zieleniakiem muszę troszkę poczekać bo nie mam dostępu na razie ,


mąż powiedział że przez weekend majowy sobie poradzi z drzewem ,trzymam za słowo ...jak na razie to szczypiorek ,szczaw i poziomki odbijają ...


na klombach kolorowo ,
dzieci uśmiechnięte i oto chodzi...:)  POZDRAWIAM  i udanego WEEKENDU MAJOWEGO




niedziela, 14 kwietnia 2013

historia pewnego Edka :)...




Przedstawiam Edka :)
a to jego historia...
ostatnio się jakoś składało że moje panny miały więcej wolnego czasu, (egzaminy szóstoklasistów) ,pogoda nie sprzyjała , więc okupowały lalki ,
ubierały, kąpały, karmiły ,wyprawiały po prostu cuda...nagle ich natchnęło że garderoba lalek im się już znudziła , w tedy nastał  " najazd " na mamę ...mama mi uszyje ?
w tym wypadku wyciągnęłam mój zakurzony sprzęt i do dzieła ....




warto zostawiać jakieś za małe ubranka ...jak przyjdzie wojna :)
tym sposobem odświeżyliśmy wiosennie moje "wnuczki " :)...

ale to nie takie proste,
zachwyt w oczach mojego syna ...Jak mamuś to pięknie robi  mnie rozwalił  urosłam o całe 2 m nad ziemię  ale jeszcze szybciej spadłam ,
kiedy zapytał czy uszyję mu misia !!!! rozwalił mnie na 1000 kawałków ...
nigdy nie szyłam misiów !!!
 ale tak już jest w moim życiu ,już nie raz robiłam swój  "  pierwszy raz" dla dzieci :) dla tego powstał bardzo sympatyczny miś, jego imienia nie muszę tłumaczyć ...oczywiście od projektantki :)

 

następnie musiał zostać ubrany  i pokierowana jego przyszłość ...tak jak syn zostanie strażakiem .  :)

Pozdrawiam niedzielnie  i zapraszam Was na kawkę ;)

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Wiosna ...ach to ty :)



JEST !!!
PIERWSZY !!!
Który zwiastuje nam wiosnę w naszym ogrodzie ...NAJPRAWDZIWSZY !!! TEGOROCZNY !!!
Inne jeszcze śpią ,ale ten odważny ,pierwsze promyki słonka a ON wygląda :) uradował mnie baaaaaardzo  ,liczę że ta wiosna już nie zawróci ....


piątek, 5 kwietnia 2013

trudna droga...

jestem ,
podczytuję Was ,
dziękuję za komentarze i wywoływanie mnie :) , miłe to... bo wiem że chcecie czytać co u moich krasnali.
Zastanawiam się jednak nad dalszym pisaniem ,nie ukrywam, mamy kłopoty  z którymi się borykamy drugi miesiąc dzięki życzliwym ludziom , w przeciągu 5 miesięcy mamy drugi anonimowy donos  na naszą działalność , nie wnikam w szczegóły bo nie warto. Nie piszcie o "współczuciu" bo nie po to piszę. Jeśli sytuacja się poprawi i życzliwa osoba da sobie spokój na pewno wrócę do pisania .Mam cichą nadzieję że mnie rozumiecie :)
Z gorszymi sprawami daliśmy sobie radę ...potrzebujemy czasu ...
a na razie migawki świąteczne ...

kochamy kurkę za pyszne jajeczka ...


chcesz spróbować ?

mimo zimy ...


tradycje trzeba  wypełnić :)

nie ma to jak podgrzewana podłoga ...






Czas ucieka , potokiem zdarzeń trudno go zatrzymać.......

rozpędzony przemija jak cień ... Nowy rok 2014... Styczeń  minął... Luty, już prawie połowa... drugi tydzień ferii mija ... a ja pyt...