piątek, 15 czerwca 2012

Truskawkowe szaleństwo :)

Nie ma chyba  człowieka na ziemi który nie lubi truskawek,
nie oszukujmy się jest to owoc sezonowy , pachnący  i zalotnie spoglądający z koszyczka,
szkoda że drogi ale z naturą się nie dyskutuje ...na pewno w tym roku będzie mniej niż w poprzednich .
Więc truskawkowe szaleństwo w naszym domu trwa :)
 dzieci podkradają do brzuszka
 a ja do lodówki :)
pogodzimy się...ja już zagotowałam dżemy ,oczywiście bez żadnych ulepszaczy , to nic że gotuję trzy dni ale jest samo zdrowie  ( nie wnikam co sypią by urosły ;)  ) a dzieci je uwielbiają  do gofrów ,naleśników a ja dodaję jeszcze do tortów ...w tym roku  tylko 24 słoiki




no to jeśli mowa o zapasach zimowych to jeszcze miksuję w lenderze  i zamrażam , jako dodatek do ryżu czy klusek. Zamrażam też w całości do galaretek czy ciast ...



no jak sezon truskawkowy to nie obyło się bez pierożków za każdym razem lepimy około 150 ......no nie jest to ilość powalająca biorąc pod uwagę ilość domowników  i  miłość do pierogów naszych dzieci...




jeśli mowa o moich smerfach to lubią też i truskawkowe lody,ale nie takie ze sklepu ...najlepsze są te robione przez nich samych ,zazwyczaj robimy je wieczorem ...bo kto by się doczekał aż się zmrożą ...




2 komentarze:

  1. Mmmmmmmmmmmmm... jak wszystko apetycznie wygląda!
    Proszę przepis na dżemik :)
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieję, że jeszcze mi sie uda w sobote kupić za przyzwoitą cenę truskawki do zamrożenia :)
    O zmiksowanych mrożonych nei pomyślałam, a to świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń

Czas ucieka , potokiem zdarzeń trudno go zatrzymać.......

rozpędzony przemija jak cień ... Nowy rok 2014... Styczeń  minął... Luty, już prawie połowa... drugi tydzień ferii mija ... a ja pyt...