środa, 23 maja 2012

Rosną ... Michałek i pieczarki...

Czas  leci jak szalony,
 nasz syn dorośleje z dnia na dzień .
Przyroda nie czeka ...tylko pędzi przed siebie...
Podjeliśmy z mężem decyzje o przeprowadzce Michałka z naszej sypialni,powiem brutalnie z naszego łóżka,żadne nasze dziecko nie spało z nami ,jesteśmy przeciwnikami takich kroków .
Kiedy  pojawił się Misio  dostał swoje piękniutkie łóżeczko do spania ,do jakiegoś czasu było dobrze a potem już nie, coraz częściej wstawałam w nocy po 5 czy 6 razy  było to bardzo męczące tym bardziej że w dzień nie mogłam liczyć na żadne drzemki ...tym sposobem trafił między nas ,kroplą nad  przysłowiowym " i "  było że budził się rzadziej .
Decyzja podjęta ,
proszę się nie bać ,to na pewno nasz Niedźwiadek....:)

Michaś to już nie mały chłopiec a poważny mężczyzna :))...od tygodnia  ŚPI ...w swoim nowym , dorosłym łóżeczku ... od razu przypadło mu do gustu ,przez pierwsze dwa dni spał w nim nawet podczas drzemki poobiedniej, zachwyt minął  ...ale Misio dalej w nim śpi...


a z innego "ogródka "...starsze latorośle są w zachwycie nad nasza domową hodowlą pieczarek ...pomysł podsunięty przez boćkową koleżankę Jolę   :)...oczywiście podłoże do pieczarek zakupione na allegro, owocami możemy się pochwalić dopiero teraz ,bo trzeba na nie troszkę poczekać ale było warto ,sama się cieszę jak dziecko ...także Jolu ...PIECZARKOWA będzie na pewno :)























...  to tyle na dziś ,pozdrawiamy czytających  tych anonimowych i przyjaciół :)...

4 komentarze:

  1. Ale wysyp pieczarek! U mnie tyle nie ma, musisz zdradzić tajemnice jak to robisz :D
    A Misiek schował się i tyle go widzieli :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha ha ha ,na pewno to grabienie widelcem pomogło ;) Kamiś nie wiem od czego to zależne???

      Usuń
  2. Jak widzą widelec to się boja i szybciej rosną :)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. super wyglądają te pieczarki:)

    OdpowiedzUsuń

Czas ucieka , potokiem zdarzeń trudno go zatrzymać.......

rozpędzony przemija jak cień ... Nowy rok 2014... Styczeń  minął... Luty, już prawie połowa... drugi tydzień ferii mija ... a ja pyt...